

Na mecz kolejki zapowiada się spotkanie Chełmianki z Orlętami Łuków. Oby tylko nie zostało odwołane z powodu złego stanu murawy.
– Przez kilka ostatnich dni trenowaliśmy na bocznym boisku. Główna płyta jest w tej chwili w fatalnym stanie, nie da się na nią nawet wejść. Myślę, że mimo wszystko mecz powinien się odbyć. Obawiam się jedynie, żeby nikomu nic się nie stało, bo w takich warunkach łatwo o kontuzje – dodaje trener Chełmianki
W niedzielnym spotkaniu na pewno nie wystąpi kontuzjowany Tomasz Borys, a kilku zawodników choruje jeszcze na grypę. – Na pewno nie będę bezsensownie narażał zdrowia zawodników, choć zależy nam na zwycięstwie. Jeżeli pokonamy Orlęta, to odniesiemy komplet zwycięstw u siebie – kończy.
– Wydaje mi się, że Chełmianka nie jest lepsza od reszty stawki, a o tym, kto awansuje do trzeciej ligi, rozstrzygnie się dopiero na wiosnę – tonuje nastroje Andrzej Suchodolski, szkoleniowiec Orląt. – Dla nas to spotkanie jest jak każde inne. Jedziemy do Chełma powalczyć o trzy punkty. Mamy szanse, tym bardziej, że do mojej dyspozycji będą wszyscy piłkarze.
Źrodło: Dziennik Wschodni



