Pełna treść newsa
Czwartek, 17 lutego 2011 09:18; autor: Dev
Piłka w grze. Ile trzeba zainwestować w IV ligę.

W tygodniku Piłka Nożna w numerze z 8 lutego 2011 ukazał się artykuł Piotra Wojciechowskiego pod tytułem „Gruby portfel” traktujący o finansach w IV lidze. Tygodnik raz do roku przygląda się futbolowi na znacznie niższym poziomie niż Ekstraklasa czy Liga Mistrzów. Tym razem pod lupę wzięto budżet typowego czwartoligowca. Wyliczenia są nieco ogólne, a i spojrzenie na sprawę raczej z odległej Warszawy, ale mimo to warto przeczytać ten artykuł. Zwłaszcza gdy temat w Łukowie jest bardzo aktualny.

Piłka w grze. Ile trzeba zainwestować w IV ligę.
Gruby portfel.

Futbol na poziomie czwartej ligi to przystań dla amatorów. Tak przynajmniej traktowany jest przez szefów polskiego sportu.

Kluby rywalizujące w tej klasie rozgrywkowej (niżej jest już tylko liga okręgowa i A- lub B-klasy) dotowane są przez samorządy, ale skromne środki wystarczają na bieżącą działalność stowarzyszeń lub zrzeszeń, do których piłkarze amatorzy niejednokrotnie dokładają z własnej kieszeni. Nie wszędzie jednak, bo działacze poważnie myślący o wspinaniu się po szczeblach okręgowych hierarchii stają na głowie, żeby klubowe kasy wesprzeć pieniędzmi sponsorów. Co mogą zaoferować tym ostatnim?

Najczęściej pierwszy krok w inwestowaniu w drużyny czwartej ligi polega na spłatach bieżących zadłużeń, średnio od 400 do 600 tysięcy złotych. Pół biedy, gdy klub jest właścicielem terenów, wówczas może liczyć na podreperowanie budżetu, wynajmując na przykład część parkingową kursantom nauki jazdy lub udostępniając niewielkie przestrzenie magazynowe. Niestety, w większości przypadków piłkarze czwartoligowi korzystają z boisk na zasadzie użyczenia, a ich prezesi każdego miesiąca z tego tytułu wpłacają na konta wojewódzkich, miejskich lub gminnych ośrodków sportu i rekreacji od 4 do 5 tysięcy złotych. Kwoty te niejednokrotnie pochłaniają w całości samorządowe dotacje.

Żeby grać, trzeba posiadać nie tylko stadion, oczywiście spełniający wymogi licencyjne, ale przede wszystkim silną drużynę składającą się z minimum 20 zawodników. Tu pojawia się kolejny wydatek, i to nie mały, bo wprawdzie amatorzy nie podpisują kontaktów, ale zwyczajowi ci najlepsi otrzymują stypendia lub przynajmniej zwroty kosztów dojazdów. Środkami komunikacji miejskiej na treningi przedostają się tylko juniorzy, dlatego miesięczne wydatki sponsorów na zawodników wahają się w granicach od 8 do 15 tysięcy. Żeby jednak zmobilizować drużynę do lepszej gry, trzeba liczyć się z następnym wydatkiem – przeznaczonym na meczowe premie, a te wynoszą średnio 2 tysiące złotych (do ogólnego podziału na drużynę). Za remisy w czwartej lidze się nie płaci, a koszty rozpisywane są w postaci umów o dzieło lub zleceń.

W skali rocznej koszty premii meczowych wynoszą 50 tysięcy i płacone są w dwóch równych ratach. Ostatnia transza wpływa do kieszeni piłkarzy najczęściej dopiero po wywalczeniu przez nich awansu. Oddzielny, aczkolwiek też niemały koszt stanowią opłaty kadry trenerskiej – średnio 5-7 tysięcy złotych za miesiąc. Szanujący się klub zatrudnia dwóch szkoleniowców i kierownika drużyny, ale zdarza się, ze asystent pierwszego pełni kilka funkcji, w tym kierowcy. Opieka medyczna to wydatek 1,5 tysiąc, ale płacony ryczałtem, a to oznacza, że lekarz musi być obecny na każdym meczu i posiadać własne środki medyczne. Oddzielnie rozlicza się nagłe wypadki, czyli operacje lub zabiegi chirurgiczne. Pracujący piłkarze posiadają wprawdzie ubezpieczenia, ale który prezes pozwoli sobie, żeby jego najlepszy zawodnik czekał pół roku na wizytę w specjalistycznym gabinecie lekarskim opłaconym z konta NFZ? Polak potrafi, dlatego po ustaleniu niezbędnych szczegółów (kolejny tysiąc) zaprzyjaźniony lekarz z przychodni wpisuje kontuzjowanego amatora na listę zabiegów z dopiskiem – pilne.

Każdy mecz ligowy przyciąga większe lub mniejsze zainteresowanie kibiców, a wtedy niezbędna jest, zgodnie z wymogami licencyjnymi, stadionowa ochrona. Zespół rozgrywa w miesiącu dwa mecze występując w roli gospodarza, a za pojawienie się na obiekcie kilku panów w kontrastowych kamizelkach trzeba zapłacić średnio 2 tysiące. Dwa wyjazdowe spotkania również kosztują, bo wynajem autokaru to ten sam koszt, dodatkowo w trakcie podróży zawodnicy muszą jeszcze zjeść obiad. Zatem dożywianie to kolejne 2 tysiące, a przecież nieodłącznym elementem piłkarskiego widowiska są zgrzewki wody mineralnej, czasami niezbędne do podtrzymania form życia. W połączeniu z odżywkami kosztują miesięcznie pół tysiąca złotych,

Sędziowie przyjeżdżają na czwartoligowe mecze zazwyczaj jednym autem, ale każdy z trójki arbitrów otrzymuje zwrot kosztów podróży. W ten sposób w miesiącu uszczuplają klubowe kasy o 1,5 tysiąca. Mniej biorą za rozstrzyganie sparingowych potyczek w okresach przygotowawczych – 300 złotych.

Na sprzęt piłkarski producenta średniej klasy – koszulki, spodenki, dresy i ortaliony – trzeba wyłożyć tysiąc złotych na rundę. Buty kupowane są przez piłkarzy we własnym zakresie.

Klubowa sekretarka odbiera nie tylko telefony i parzy kawę, dlatego zarabia średnio 1,5 tysiąca. Materiały biurowe, niezbędne do pisania odwołań, podań i rozliczeń, podobnie jak wydruk plakatów informujących o zawodach, to kolejne 800 złotych.

Sponsor po raz kolejny sięgnie do kieszeni przy okazji opłat rejestracyjnych zawodników uiszczanych w okręgowych związkach. Nie można zapomnieć o karach za przekroczenie limitu żółtych kartek lub złe zachowanie kibiców na trybunach (300-500 zł).

Jakkolwiek by patrzeć, miesięczny koszt utrzymania czwartoligowej karuzeli (w trzeciej lidze koszty są zbliżone) wynosi 50 tysięcy złotych, rocznie urasta do kwoty 600 tysięcy. Co otrzymują w zamian inwestujący w polską piłkę na poziomie regionalnym? Na pewno nie odpis poniesionych kosztów od podatków. Podobno miłość jest ślepa i chyba tym należy tłumaczyć, że chętnych nadal nie brakuje. Chociaż jest ich coraz mniej…

Źródło: Tygodnik 06/2011 Piłka Nożna, autor: Piotr Wojciechowski

 

zdaniem czytelnikow serwisu
Najczęćciej czytane newsy
Robert Różański w trójce lubelskich trenerów
7 marca 2012 13:43, autor: Dev
Kolejna zmiana prezesa
31 lipca 2012 21:55, autor: Dev
Na Walnym bez niespodzianek. Relacja
21 czerwca 2011 20:59, autor: Dev
Jacek Jakubowski nowym wiceprezesem
13 listopada 2012 13:52, autor: Dev
Copyright (c) 2009
Design by Sk8ter
PHP by Rafał