Pełna treść newsa
Niedziela, 1 listopada 2009 23:41; autor: Dev
W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie. Roztocze - Orlęta 2:1

Orlęta Łuków przegrały na wyjeździe z Roztoczem Szczebrzeszyn 2:1. Gola dla ŁKS-u strzelil Rusłan Agafonovs. Orlęta strzeliły jeszcze dwie bramki (Gaj, Kiryło) ale sędzia ich nie uznał. Gospodarze zwycięskie trafienie zadali w doliczonym czasie gry w kontrowersyjnych okolicznościach.


IV liga, 31 października 2009, 14:00 – Szczebrzeszyn
Roztocze Szczebrzeszyn – Orlęta Łuków 2:1 (1:1)
Lipic 13, Lipski 90 – Agafonovs 30

Orlęta:  Kuśnierenko- Izdebski, Ozygała, Gryczka (23 Sudowski), Grula - Szlaski, Wryk, Abramenko, Matuszewski (82 Fadiejew) - Gaj (64 Kiryło), Agafonovs

Roztocze: Sobolewski – Sowa, D. Bielec, T. Bielec, J. Wachowicz (75 Kuźma), Rysak, Paweł Lipiec, Bździuch (60 Lipski), T. Duda, Antoszek, Piotr Lipiec.

Żółte kartki: Duda (Roztocze) – Abramenko, Kiryło, Agafonovs, Kuśnierenko (Orlęta)

Sędzia:
Wąsik (Lublin)

Widzów: 100

Galeria (kliknij)

Zapis relacji live (kliknij)


Relacja:


Gdy we wrześniu rozprawiliśmy się na wyjeździe z Lewarem Lubartów wydawało się, że fatum obcych boisk mamy za sobą. Niestety dwa kolejne mecze z outsiderami sprowadziły nas na ziemię. Trzy tygodnie temu polegliśmy z Cisami Nałęczów, a tym razem z Roztoczem Szczebrzeszyn. Już początek meczu pokazał, że łatwo nie będzie. Gospodarze raz za razem atakowali swoją prawą stroną boiska, gdzie operował Michał Gryczka. Ten w sobotę nie miał najlepszego dnia i dawał się ogrywać przez rywali. W 2 minucie sytuację uratował jeszcze Ilja Kusnierenko, który wybronił sytuację sam na sam. W 13 niestety ponownie Orlęta dopuściły do niebezpieczeństwa. Wprawdzie piłka została wybita, ale przed polem karnym przejął ją Paweł Lipiec i uderzył z dystansu tuż przy słupku. Początek meczu i już trzeba odrabiać straty. Nie pomagała w tym murawa. Boisko w Szczebrzeszynie było bardzo nierówne, co chwilę piłka wyczyniała dziwne rzeczy na kępach.
Po bramce gospodarze jeszcze dwukrotnie zagrozili naszej bramce. Orlęta wreszcie odpowiedziały w 21 minucie. Dośrodkował Sebastian Matuszewski, a w dogodniej sytuacji skiksował Artur Gaj. W 23 minucie trener Suchodolski zdjął Gryczkę, wprowadził Pawła Sudowskiego i poprzestawiał piłkarzy na boisku. Paweł Szlaki przeszedł z prawej pomocy na prawą obronę. Jego miejsce zajął Matuszewski, ustępując miejsce Sudowskiemu, a Sebastian Izdebski przeszedł z prawej na lewą obronę (za Gryczkę). W 28 minucie efektowną wymianę piłki zaprezentowali Wryk z Grulą. Piłka wędrowała jak po sznurku, ale niestety Agafonovs będąc w polu karnym podawał już niedokładnie. Dwie minuty później na szczęście mieliśmy bramkę. Artur Gaj podał do Rusłana, a Łotysz pewnie uderzył obok bramkarza. W przeciągu całego meczu gospodarze grają bardzo ostro, co niekiedy umyka uwadze sędziego. Boleśnie odczuwa to Sebastian Matuszewski kilkakrotnie poturbowany przez miejscowych.
W 35 minucie mogliśmy objąć prowadzenie. Sytuację drużynie stworzył Gaj. Piłka zmierzała do Pawła Sudowskiego, który miał przed sobą pustą bramkę. Niestety nastąpił błąd w komunikacji i Grula „zdjął” z nogi futbolówkę koledze.



Gdyby nie brak komunikacji Paweł Sudowski w 35 minucie mógł strzelić gola

Za chwilę bramkę zdobywamy ale sędzia odgwizduje spalonego (górą podawał Agafonovs, głową strzelał Gaj). Gospodarze także mają doskonałą sytuację kiedy to Ozygała i Sudowski nie powstrzymują rywala, ale sytuację wyjaśnia Grula.

Po zmianie stron Orlęta zdecydowanie przycisnęły. Już kilkanaście sekund po rozpoczęciu  Agafonovs strzela z pola karnego ale jest blokowany. W kolejnych minutach goście mieli przewagę ale brakowało im jakości w grze. Tradycyjnie kilka razy próbował Rzygała z wolnych, ale piłki szybowały za bramkę. W 73 minucie wprowadzony w II połowie Łukasz Kiryło zdobywa bramkę ale sędzia jej nie uznaje. Arbiter twierdzi, że przy tej akcji faulowany był bramkarz miejscowych. Po raz kolejny piłkarze żółto-czerwonych mają pretensje do sędziego, a Kiryło dostaje za to żółtą kartkę. Chwilę później w boiskowej w walce przewracany jest w polu karnym Rusan i także dostaje żółtą kartkę. O ile trudno byłoby w tej sytuacji podyktować jedenastkę to jednak nie było to też wymuszenie karnego. Do końca meczu Łotysz jeszcze dwa razy strzela ale bramki nie padają. Gdy wydawało się że Orlęta muszą pogodzić się z porażką jaką był remis z przedostatnią drużyną w lidze stało się najgorsze. Maciej Wryk stracił piłkę w środku boiska, poszła kontra. Artur Lipski strzelił na bramkę. Kuśnierenko złapał piłkę, ale sędzia orzekł, że już za linią i pokazał na środek boiska! Nasz bramkarz nie mógł pogodzić się z tą sytuacją. Obrońcy również pokazywali arbitrowi ile piłka była przed bramką. Sędzia był jednak nieubłagany i za kilkanaście sekund zakończył spotkanie.



W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie, a Orlęta przegrały 2:1

Pech, zimno, nierówna murawa, błędy arbitra – to wszystko mogą być usprawiedliwienia porażki z przedostatnią drużyną w lidze. Od drużyny pokroju Orląt wymaga się jednak zdecydowanych zwycięstw w meczach z takimi rywalami i tego typu wymówki odpadają.
Fakty są nieubłagane. Ponieśliśmy 5 porażkę na wyjeździe i do czołowych lokat tracimy już bardzo dużo punktów. W tej rundzie już tego nie odrobimy. Za tydzień przyjeżdża do Łukowa Hetman Żółkiewka i aż strach pomyśleć co będzie jeżeli Orlęta nie odniosą zdecydowanego zwycięstwa.


Źródło: własne

zdaniem czytelnikow serwisu
Najczęćciej czytane newsy
Robert Różański w trójce lubelskich trenerów
7 marca 2012 13:43, autor: Dev
Kolejna zmiana prezesa
31 lipca 2012 21:55, autor: Dev
Na Walnym bez niespodzianek. Relacja
21 czerwca 2011 20:59, autor: Dev
Jacek Jakubowski nowym wiceprezesem
13 listopada 2012 13:52, autor: Dev
Copyright (c) 2009
Design by Sk8ter
PHP by Rafał