Piłkarze Orląt Łuków 10 lipca wznowią przygotowania do nowego sezonu. Przed występami w III lidze zanosi się na kilka zmian kadrowych, ale polityka klubu na pewno pozostanie ta sama. Trener Robert Różański nadal będzie stawiał na wychowanków, a także piłkarzy z okolic. – Oczywiście, że będziemy się rozglądali za wzmocnieniami składu. Coś w tej kwestii powinno się wyjaśnić w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni. Nie ma jednak, co ukrywać, że podobnie, jak większość klubów z powodów finansowych nie planujemy wielkich transferów – mówi szkoleniowiec wicemistrza IV ligi z minionych rozgrywek.
Orlęta mają w planach wyjazd na tygodniowe zgrupowanie do Zimnej Wody, które ma się rozpocząć 21 lipca. Pojawiły się też pierwsze przymiarki odnośnie nowych piłkarzy. W kręgu zainteresowań ekipy z Łukowa jest napastnik Michał Bondara z występującej w klasie okręgowej Victorii Kałuszyn. 24-latek w poprzednim sezonie zapisał na swoim koncie 14 goli i był najlepszym strzelcem swojego zespołu.
Niewykluczone, że do swojego pierwszego klubu wróci również doświadczony Dariusz Dziewulski. 34-latek ostatnio zakładał koszulkę Pogoni Siedlce, ale ta drużyna postanowiła dać mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.
Dziewulski w poprzednich rozgrywkach zagrał 24 razy w drugiej lidze, ale w podstawowym składzie pojawił się tylko siedem razy. Zdobył też jednego gola, w meczu z... Wisłą Puławy.
– Jest temat pozyskania Michała Bondary, ale nic nie jest jeszcze przesądzone. Naszym priorytetem będzie przede wszystkim wzmocnienie defensywy, bo zanosi się, że odejdzie od nas kilku obrońców. Jest też szansa na powrót Darka Dziewulskiego, ale wszystko rozstrzygnie się w najbliższych tygodniach – dodaje trener Różański.
Z Łukowem mogą się pożegnać Mateusz Wysokiński, Michał Gryczka, czy Michał Denis. Nie wiadomo też, co będzie z Michałem Botwiną, który rozpoczął treningi z GKS Bogdanka. I jeżeli przekona do siebie tamtejszych trenerów to Orlęta nie będą mu robiły przeszkód w transferze.
– Fajnie, jeżeli u nas zostanie. Gdyby jednak przeszedł do I ligi to będę miał dużą satysfakcję, że nasza praca przyniosła efekty – kończy szkoleniowiec drużyny z Łukowa.
W sobotę Botwina zagrał w sparingu Wisły Puławy.
Źródło: Dziennik Wschodni, fot Maciej Kaczanowski