byłam w zakonie (takim zamkniętym, jak np. Klaryski), w jednej celi siedziały siostry, w drugiej jakiś seryjny morderca. Wybuchł pożar, morderca zwiał, a zakonnice musiały zostać, bo przecież to zakon zamknięty i strasznie ubolewałam nad losem tych siostrzyczek...
Jeden z kilku mych ostatnich snów. Pamiętam, że bieglem jakimiś korytarzami, dużo kurzu, podrapany tynk na scianach - ruina najprościej mówiąc. W końcu spostrzeglem jakiegoś łysego kolesia ubranego w stary mundur wojskowy, zaś przez ramię miał zawieszoną torbę, z ktorej wystawał filtr maski przeciwgazowej. Nie wiem czemu, ale miałem uczucie, iż powinienem go dogonić. Gdy spostrzegł mnie biegnącego w jego kierunku, to zaczął uciekać. W reszcie wybiegł budynku, a ja za nim... to byl błąd. Bo okazalo się, że nie daleko jest jakiś kanal, w ktorym płynela sobie jakaś zielona breja. Musial nad nią przebiegac rurociąg, bo było widac jakies rozwalone rury wpadające prosto w jej odmęty. Stanąłem na krawędzi i spojrzałem w dol, nagle poczułem silne uderzenie z tyłu i zacząłem spadać. Ostatni widok to widok powierzchnitej breji.
_________________ Beer drinkin' weed smokin' maniac serial killa...
bartlomeo
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 298 Skąd: Łuków
Wysłany: 2007-08-20, 13:58
Tak idiotycznego snu nie mialem dawno. Snilo mi sie ze mialem sprawe u kuratora za to ze powybijalem szyby w samochodach. Poszedlem na rozmowe z kuratorem i on mial zadecydowac o karze dla mnie. Najlepsze jest to ze tym kuratorem byl ten ksiadz z piosenki Chrzescijanin tanczy... a rozmowa odbywala sie obok stadionu Wisły Puławy.
Mi sie ostatnio snilo ze wbilismy do zakladow miesnych z kilkoma kolgeami. wszyscy bylismy w cos uzbrojeni (shotguny , karabiny i jakies tam duperele) i latalismy po tych zakladach i pracownikow wybijalismy na sam koncec znalezlismy gdzies stoklose i jego oczywiscie tyz zaszczelilismy no i stwierdzilismy ze jak nie zyje wlasciciel to mozemy wszystko przejac i rozkrecic wlasny interes
no to mi się ostatnio śniło, że myłam włosy w szkolnej umywalce. dyrek wpadł i mnie zaczął ochrzaniać, a ja na to, że to już drugi raz, że mam tu suszareczkę i zaraz będzie spoko
tak tak, to sposób na zapamiętywanie różnych wydarzeń, marzenia senne to takie porządkowanie pamięci śnimy kilka razy w nocy, podobno najłatwiej zapomnieć o śnie wyglądając przez okno tuż po przebudzeniu. Mistrzu przestaw może łóżko...
to nie wierz ale taka jest prawda sny to sa zlepki z nasz wspomnien z ostatnich dni dlatego tak czasmi dziwnie wychodza wtedy mozg wbyiera poprez emocje jakie wywoluje dane wspomnienie czy zostanie ono w pamieci czy nie stad moj np. dziwny sen ostatnio non toper gram w postala 2 w ktorym sa takie akcje jaka mi sie zdarzyla w snie
o kurfa... no no... jak to jest zlepek naszych wspomnien to kiedy ja sie całowałam z zizu??
hm... ja myślę że jeszcze wszystko przed Tobą...;) no chyba ze sama nie wiesz co ze sobą robiłaś ale to byłoby dziwne:P
_________________ Dziś, gdy mój Prezydent nie żyje, zgraja hipokrytów prześciga się w pochwałach, z nikczemnym przekonaniem, że martwy już im nie przeszkodzi. Aleksander Ścios
Wkońcu cos pamiętam. To było tak: w stoksie na klimce pracuje taka Karolina. Ryba jej bardzo nie lubi bo ona go ochrzania cały czas. Schodziłem do swojej piwnicy by wziążć rower. A tu nagler Ryba z tą Karoliną siedzi gadają o czymś Wyszedłem z piwnicy i szłyszałem takie dzwięki: och och och pojebany sen
_________________ W Łukowie bez zmiany - ORLĘTA PANY !!!
to z rybą dobre było :D
To ja mialem ostatnio taki sen, że sobie cośtam robię i nagle usiadła mi na rękę malutka pszczoła czy tam osa:D a ja się przebudziłem i o 6 rano wydarłem sie na cale mieszkanie "spierdaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalaaaaaaaaj!" :D:D:D
taaa było, chciało go zabrac ale dzielnie go wybroniliśmy... mam nadzieje ze z korzyscią dla młyna:P
_________________ Dziś, gdy mój Prezydent nie żyje, zgraja hipokrytów prześciga się w pochwałach, z nikczemnym przekonaniem, że martwy już im nie przeszkodzi. Aleksander Ścios
Nie chciało zabrac tylko zabrało! Ale dzięki szybkiej reakcji kOyota i Ardiana kosmici oddali nam kolegę Szkoda, że trzeci kolega jak zwykle pozostał wszystkiemu obojętny mimo iż to na jego posesji dokonują się owe dziwne zjawiska...
_________________ Czytając moje posty zrozum, że:
1. Ja zawsze mam rację
2. Jeśli nie mam racji odwołaj się do punktu pierwszego.
no cóż... z tego co pamiętam to miał ogarnąć jednocześnie rower, dzwoniący kom, i furtkę... więc nie starczyło mu inwencji na obronę kolegi przed siłami nie z tej ziemii
ciekawe czy przyjdzie dziś na mecz, czy zada sobie pokutę...
_________________ Dziś, gdy mój Prezydent nie żyje, zgraja hipokrytów prześciga się w pochwałach, z nikczemnym przekonaniem, że martwy już im nie przeszkodzi. Aleksander Ścios
Katyń 10 IV 1940 - 10 IV 2010 PamiętaMY!
bartlomeo
Dołączył: 30 Sie 2006 Posty: 298 Skąd: Łuków
Wysłany: 2007-08-26, 14:49
100% prawda.
Snilo mi sie ze wygralismy 2:1 Pulawy nie przyjechaly, w mlynie 30 osob, flaga nie wywieszona i zimno.
ja dzisiaj jeździłam moim samochodem..przypiepszałam jak głupia a tu hamulców nie ma i ręcznym hamowałam... adrenalina
Ręczym to jedynie na śniegu zahamujesz
_________________
Mijam wielu, bardzo wielu smutnych ludzi.
A kilka metrów obok, na środku ruchliwego chodnika,
klęczy kilkunastoletni chłopiec z triumfalnie wyciągniętymi ramionami.
Nikogo nie widzi. Jest w ekstazie.
Klęczy i krzyczy na całe gardło - ORLĘTA ŁUKÓW !!!
markoll [Usunięty]
Wysłany: 2007-08-29, 13:59
Śniło mi sie, ze wygrałem w totka i kupiłem dom w Lazach.
Mi się ostatnio śniło, że był mecz, staliśmy na żylecie, było pochmurno. Podbiegł do nas Arni taki podekscytowany i zaczął palcem pokazywać w stronę sklepu Venus i krzyczał "Tam będą burdy! Tam będą burdy!' Był strasznie podekscytowany... No i musieli nas odeskortować do wyjścia. Ale okazało się nagle (jak to zwykle w snach), że ta droga z żylety do wyjścia to jest przez ciemny las... Szliśmy w takich 2-3 osobowych grupkach, każdy miał świadomość, że policja spuściła psy na tych co się bili. Idziemy, idziemy, odwracam się, a tu ochroniarze zwiewają na boki w ten busz, myslę sobie - może psy nas gonią... - i skręciłam w ciemny gąszcz i już się miałam zwijać w kłębuszek (podobno pies wtedy nic nie zrobi), ale się obudziłam....
Testowałem tylko w terenowych i się nie da Mają mechanizm różnicowy.
_________________
Mijam wielu, bardzo wielu smutnych ludzi.
A kilka metrów obok, na środku ruchliwego chodnika,
klęczy kilkunastoletni chłopiec z triumfalnie wyciągniętymi ramionami.
Nikogo nie widzi. Jest w ekstazie.
Klęczy i krzyczy na całe gardło - ORLĘTA ŁUKÓW !!!
mi przez ostatnie kilka dni snilo sie jak jade samochodem,
raz ze tirem mijam wielkie przeszkody, innym razem ze jade z rodzina do Hrubieszowa do rodziny i tak w kółko;/
_________________ Nie ważne jak ciężko trenujesz, ktoś trenuje ciężej...
Nie ważne jak dobrze grasz, ktoś gra lepiej...
Nie ważne jak bardzo chcesz wygrać, ktoś chcę bardziej...
Śniło mi się, że była impreza na KMJŁ u wiadomo kogo. No i tak sobie trwa, aż w pewnym momencie ktoś mi pokazuje na balkon sąsiedniego domu.
- Widzisz kto tam stoi? To klimas z forum.
Chyba trochę jestem - . Niemniej wiem teraz kto jest klimas z forum
Mi sie snilo ostatnio, ze ktos straszy ludzi i nie wiem dlaczego, ale wychodzilo ze to markoll. Kazano mi napisac skrypt w php, ktory wykryje kto straszy. I wypisywalem: if ($straszacy == 'markoll') { } i dalej już zapomnialem
_________________
Mijam wielu, bardzo wielu smutnych ludzi.
A kilka metrów obok, na środku ruchliwego chodnika,
klęczy kilkunastoletni chłopiec z triumfalnie wyciągniętymi ramionami.
Nikogo nie widzi. Jest w ekstazie.
Klęczy i krzyczy na całe gardło - ORLĘTA ŁUKÓW !!!
markoll [Usunięty]
Wysłany: 2007-09-05, 19:10
Sk8ter napisał/a:
i dalej już zapomnialem
Bo bylo connection reset by peer
Mi sie dzis snilo, ze kapalem sie w zalewie w zimie. I wstalem z bolacym gardlem i 37.5'
a wczoraj mi sie sniło ze moja mama rozjechała na podwórku mojego psa samochodem... jak rano o 8.00 wychodziłam do szkoły to sie bardzo zdziwiłam jak do mnie podbiegł...
Dzisiaj śniło mi się, że była wojna. Byłam w takim obozie, który jakby robił z Polaków niemieckich żołnierzy. Ale my się nie daliśmy oczywiście i planowaliśmy jakiś zamach. Ja byłam łączniczką chyba Pamiętam, że mieliśmy taką misję, żeby pod samochód bombę podłożyć, czy coś w tym stylu. Podbiegliśmy do tego samochodu, ale zamiast podłożyć bombę, to ktoś rzucił granat w stronę nadjeżdżającego niemieckiego wozu No i zaczęła się wymiana ognia, zaczęłam uciekać, schroniłam się w pobliskim internacie, obudziłam się i pomyślałam, że wojna to straszna rzecz...
wczoraj leciała Tajemnica Twierdzy szyfrów, to pewnie dlatego
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach