Wysłany: 2009-03-16, 18:16 Orlęta - Stal Rzeszów, Orlęta - Stal Kraśnik
Pierwszy mecz w tej rundzie na własnych śmieciach. Po szczęśliwym remisie z Wisłoką zrobiłem się większym optymistą. Na Warszawskiej rzadko przegrywamy nawet z liderem ( ), a Stal jest vice liderem ale z tą organizacją w tej rundzie każdy punkt będzie dla nas korzystnym wynikiem. Obstawiam remis po obronie Częstochowy
_________________ W Łukowie bez zmiany - ORLĘTA PANY !!!
pewnie tak będzie, no chyba, że któryś z nowych zawodników niesiony świetnym dopingiem z trybun wykorzysta jedną z niewielu sytuacji
_________________ Dziś, gdy mój Prezydent nie żyje, zgraja hipokrytów prześciga się w pochwałach, z nikczemnym przekonaniem, że martwy już im nie przeszkodzi. Aleksander Ścios
Ja bym jak tylko przestanie padać zgarnął śnieg łopatami, a nie czekał aż on sam stopnieje. Bo w takim wypadku trawa będzie mokra na maksa (nawet jak pogoda odpuści, chociaż prognozy nie są optymistyczne) i za tydzień ją zaorają.
mecz chyba bedzie T.B dzwonil dzis do mnie ze niemaja w planach odwolywania ba powiem wiecej T.B zostal poproszony o rozwieszenie plakatów w barach sklepach zapraszajacy na niedziele na mecz z Stala Krasnik.... wiec nie wiem jak nie bedzie sypac to mysle ze mecz sie odbedzie ale z murawy to chu... zostanie/
My ten mecz musimy wygrać, bo już sobie wykalkulowałem niezły scenariusz. Dzisiaj 3 punkty, w środę ze Spartakusem remisik, a w niedzielę z Radzyniem zwycięstwo i ich wyprzedzamy w tabeli.
Wszyscy na mecz, i dokumenty weźcie bo może co niektórym się zapomniało przez zimę.
Kraśnik w pierwszej kolejce tej rundy dostał niezłe lańsko w Rzeszowie. Dziś na pewno nie odpuszczą i będzie trudno o 3 ptk ale jestem optymistą 1-0 i będę się cieszył
_________________ W Łukowie bez zmiany - ORLĘTA PANY !!!
_________________ W Łukowie bez zmiany - ORLĘTA PANY !!!
SaqieV
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 717 Skąd: Łuków
Wysłany: 2009-03-29, 19:31
Dzisiaj przyjrzałem się Oponowiczowi. Jaki to jest kloc, on nie ma koordynacji ruchowej, biega jak słoń... Tyle, że piłki wybija i do tego niecelnie, a Zarzycki go za Wróbla dał.
1. Okres przygotowawczy oraz cała zima - przespane!
2. Zero taktyki: wybij do napastika, a może coś wpadnie.
3. Drewniany atak - Artur Gaj - temu panu juz dziekujemy. Zero, kompletnie zero pracy na boisku. To samo Skrzynia, który kilkanaście razy sprezentował rywalom podanie. Wróbel - zero pojecia o grze, wszystkie pilki do kraśniczan.
4. Zupa - zero jakiegoś respektu w druzynie, zero krzykniecia na nia...
Spadamy panowie i panie, spadamy...
_________________
Mijam wielu, bardzo wielu smutnych ludzi.
A kilka metrów obok, na środku ruchliwego chodnika,
klęczy kilkunastoletni chłopiec z triumfalnie wyciągniętymi ramionami.
Nikogo nie widzi. Jest w ekstazie.
Klęczy i krzyczy na całe gardło - ORLĘTA ŁUKÓW !!!
Ja z czystym sumieniem mówię, że musiałbym bardzo poszukać w pamięci by poszukać gorszego spotkania na naszym boisku. Już nawet nie chodzi o porażkę, czy to, że oni grali w 10tkę. Cztery miesiące zostały kompletnie zmarnowane. Drużyna nadal nie ma cienia taktyki.
W tym meczu zero akcji. Odbije się czkawką utrata Weja. Nie ma nikogo do kreacji gry.
A zmiany były karykaturalne. Inna sprawa, że tam już nie było kogo wprowadzić.
Sk8ter Skrzynia akurat był wg mnie jednym z niewielu, którzy dziś walczyli..
Walka to nie znaczy pobrudzona koszulka. Sam obserwowalem Skrzynię uwaznie - 11 czy 12 podań wprost do graczy z Kraśnika, gdzie możliwości dobrego rozegrania było bez liku.
_________________
Mijam wielu, bardzo wielu smutnych ludzi.
A kilka metrów obok, na środku ruchliwego chodnika,
klęczy kilkunastoletni chłopiec z triumfalnie wyciągniętymi ramionami.
Nikogo nie widzi. Jest w ekstazie.
Klęczy i krzyczy na całe gardło - ORLĘTA ŁUKÓW !!!
Sam obserwowalem Skrzynię uwaznie - 11 czy 12 podań wprost do graczy z Kraśnika, gdzie możliwości dobrego rozegrania było bez liku.
po stracie pierwszego gola, gdy Skrzynia miał piłke aż krzyknął soczystym "kurwa mać!", bo po prostu nie było do kogo podać.
_________________ Będziemy dopingować Was ze wszystkich naszych sił...
Będziemy z Wami zawsze aż do końca naszych dni...
SaqieV
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 717 Skąd: Łuków
Wysłany: 2009-03-29, 20:47
Czubek napisał/a:
Sk8ter Skrzynia akurat był wg mnie jednym z niewielu, którzy dziś walczyli..
Ja to Skrzynię zapamiętałem tylko z niedokładnych podań i faulach po stracie. Niektórzy to po prostu mówią, że się starał, ale wg mnie to jest stereotypowe myślenie, że jak Skrzynia to on nie może słabo grać.
Raz po stracie Sergieja po prawej stron naszego pola karnego jak Dziewulski ryknął na niego, kilka ku... poleciało.
SaqieV
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 717 Skąd: Łuków
Wysłany: 2009-03-29, 21:01
za Gaja bodajże.
_________________
tulipan [Usunięty]
Wysłany: 2009-03-31, 22:01
Dev napisał/a:
Ja z czystym sumieniem mówię, że musiałbym bardzo poszukać w pamięci by poszukać gorszego spotkania na naszym boisku. Już nawet nie chodzi o porażkę, czy to, że oni grali w 10tkę. Cztery miesiące zostały kompletnie zmarnowane. Drużyna nadal nie ma cienia taktyki.
W tym meczu zero akcji. Odbije się czkawką utrata Weja. Nie ma nikogo do kreacji gry.
A zmiany były karykaturalne. Inna sprawa, że tam już nie było kogo wprowadzić.
Boję się Ukrainy Szarowola
zagadzam się,cieniutko było z kraśnikiem,ale wierzę że się chłopaki zmobilizują na derby,ale najlepiej jakby poprawę było widać już w Szarowoli...
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach