Na początek termin meczu z Lewartem - co za ^#%#% wymyślił go w czasie meczu Legii z Wisłą. Działacze taką amatorszczyzną strzelają sobie w stopę.
_________________
Mijam wielu, bardzo wielu smutnych ludzi.
A kilka metrów obok, na środku ruchliwego chodnika,
klęczy kilkunastoletni chłopiec z triumfalnie wyciągniętymi ramionami.
Nikogo nie widzi. Jest w ekstazie.
Klęczy i krzyczy na całe gardło - ORLĘTA ŁUKÓW !!!
TVP sucks. Oni zawsze te swoje mecze co mają ich kilka wyznaczają o takich chorych godzinach. Wisła-Lech też taki był. Szkoda im czasu antenowego o 20.
No niestety to prawda. Znowu straciliśmy bramkę po niesfornej interwencji pewnego bramkarza, dobrze, że Lewart tak bardzo nie przycisną w końcówce. Choć dzisiejsze spotkanie przynajmniej dla mnie było najnudniejszym meczem w tej rundzie rozegranym w Łukowie. Widać, że co nie którzy zawodnicy już zaczęli odczuwać skutki grania meczy co 3 dni, przez co tempo gry spada.
Czubek napisał/a:
niby wszystkie wygrywamy no ale... to jest to "Ale" tylko nie wiem jak je mam okreslic ;d
Wygrywamy te mecze ale bez takiej wyraźnej przewagi na boisku. Mecze stają się monotonne, bo ich przebieg jest bardzo podobny do poprzednich. Niestety, ale nam kibicom ''apetyt rośnie w miarę jedzenia'' chcielibyśmy by nasi kopacze zaczęli wygrywać spotkania pewnie i w ładnym stylu.
W wiecie na co ja wpadłem i trochę to sugeruję w relacji. Oni po prostu tak mają grać. Najpierw ostrożnie (zwłaszcza na wyjazdach), potem jest "podejdźcie", strzelamy dwie bramki i zaczynamy się oszczędzać. Bo za trzy dni są kolejne mecze. Dopóki mamy zwycięstwa ciężko się do tego przeczepić.
Co do samego meczu to nie zgodzę się z fredkiem że był najnudniejszy. Jakieś tam emocje były, a piłkarsko o wile słabsze w naszym wykonaniu były derby. Tam nie stwarzaliśmy sytuacji, a wczoraj mogliśmy jeszcze coś strzelić. Tylko nie dobijamy przeciwnika i są końcówki jakie są...
Owszem derby w naszym wykonaniu były znacznie gorsze, ale tak ogólnie oceniając całe spotkanie to na pewno Dev na derbach przeżywałeś więcej emocji, zwłaszcza gdy w końcówce Radzyń mocno przycisną a tutaj gdy nawet było 2:1, to Lewart nie potrafił stworzyć sobie jakiejś na prawdę klarownej sytuacji.
Wynik bardzo dobry. Choć jak czytałem relację ze strony Lublinianki to podobno miejscowi grali mocno osłabionym składem, nie wiem ile w tym prawdy. Fajnie, że nasi obaj napastnicy są bardzo aktywni, strzelają regularnie bramki. Oby tak dalej
cieszą wygrane, ale odpowiedzcie mi na pytania takie:
po co nam ten awans? jeśli awans jest niepotrzebny i nie chcemy awansować to kiedy zacznie się kupczenie punktami?
_________________ Dziś, gdy mój Prezydent nie żyje, zgraja hipokrytów prześciga się w pochwałach, z nikczemnym przekonaniem, że martwy już im nie przeszkodzi. Aleksander Ścios
cieszą wygrane, ale odpowiedzcie mi na pytania takie:
po co nam ten awans? jeśli awans jest niepotrzebny i nie chcemy awansować to kiedy zacznie się kupczenie punktami?
Tylko, że Ardiano zauważ, że choć nikt się nie pcha do tej III ligi, to ktoś jednak musi awansować... Owszem powrót naszych Orłów na 3 front przy obecnej organizacji wcale nie wróży nic dobrego, no ale sport jest po to by walczyć...
owszem, jest po to żeby walczyć, ale po co mamy wrócić do III ligi, żeby po roku znowu z niej spaść? bez odpowiedniej organizacji, bez wzmocnień nie mamy tam czego szukać...
no to co powiedzmy chlopakom "ej nie wygrywajcie tyle, bo nie oplaca sie awansowac?"
jeju ludzie jakos to bedzie! nawet jak spadniemy to co z tego?? i chuj mozna co roku spadac i awansowac, przynamniej ciekawie bedzie.
jakies ambicje trzeba mieć, zawsze gra sie po to zeby wygrywac!
_________________ Będziemy dopingować Was ze wszystkich naszych sił...
Będziemy z Wami zawsze aż do końca naszych dni...
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach