Niestety ten mecz sprowadził nas na ziemie, po niezłych derbach. Cóż trzeba sobie to powiedzieć szczerze, że z taką grą nie zasługujemy na awans w tym sezonie. Z jednej strony to może i dobrze, bo będzie czas na uporządkowanie tego bajzlu w klubie, który pozostawiła poprzednia ekipa i wówczas pomyśleć poważniej o awansie, chociaż po reformie rozgrywek nie wiadomo w ogóle jak to będzie....
Serce chciałoby awansu, a rozsądek mówi jeszcze nie teraz, bo nas nawet na to nie stać... Cóż poradzić.
Powiem wam, że moim zdaniem lepiej, że nie wchodzimy do 3 ligi, ponieważ właśnie na razie mamy te bałagany finansowe i tak naprawdę nie stać klubu w tym momencie na 3 ligę. Po za tym już w praktyce nie mamy szans po przegranej dzisiejszej, no chyba, że będą miłe niespodzianki. Lepiej poczekać rok - wzmocnić skład, piłkarze nabiorą doświadczenia i wtedy myśleć o prawdopodobnym awansie
_________________ Każdy to powie - Orlęta tylko w Łukowie!
Takie pierdzielenie. Ja osobiście już mam dość tego kiszenia w tej IV lidze. Rok w rok to samo i granie z Lewartami. Już mi się tak to wszystko opatrzyło, ze wolałbym przegrywać w III.
Dzisiaj nie stworzyli sobie dobrych sytuacji to i o gola było ciężko. Co z tego że mieli przewagę. Ech.
no to chyba w tym momencie nie gramy, wiec po co ma nas byc stac teraz? Aby za kilka miesiecy bylo ;] ale niestety to juz chyba bedzie niemozliwe... ale wierzymy!!
_________________ Będziemy dopingować Was ze wszystkich naszych sił...
Będziemy z Wami zawsze aż do końca naszych dni...
dla mnie zmiany dziwne.. za Kierycha Marciniak.. bezsensu. Wróbel wniósł trochę ożywienia ale poźniej już go nie było widać.. Moim zdaniem Botwina był dziś bezproduktywny. Gaj za wolny a Szlaski to bez komentarza..
Chłopaki po derbach zmeczeni. Był to mój pierwszy mecz od poł roku ale to co obejrzałem dziś na pewno nie zachęca by ich dalej oglądac.
_________________ W Łukowie bez zmiany - ORLĘTA PANY !!!
Mecz bardzo słaby, jednak możemy dopatrzyć się kilku ciekawie rozegranych akcji z "klepki". Strzał na bramkę Włodka Lisiewicza "taki tam z zaskoczenia" raczej trudno było mu dobrze interweniować - być może był zasłonięty przez obrońców.
Czytając komentarze na portalu pod newsem związanym z meczem którzy wszyscy obwiniają Michała Botwinę że to "transferowa pomyłka" że "grał słabo" popatrzmy na cały poziom spotkania. Czy ktoś wyróżniał się w naszym zespole? Nie, raczej nie.
Ten chłopak pokazał już na Dwernickim że potrafi w piłkę grać. To jednak nie jest Bizon Jeleniec czy tamtejsza liga. Trzeba czasu żeby dobrze zgrał się z drużyną, żeby drużyna po odejściu 3 grajków się zgrała. Myślę że M.Botwina w następnym sezonie pokaże co potrafi, liczę na dobrą dyspozycję Łukasza Kiryły i jakąś mocniejszą formację defensywną
Czy wy też uważacie że lepiej jakby Kirył grał w ataku a Matuszewski na skrzydle?
Botwina do mnie w ogole nie przemawia, nic nie robi z piłką tylko ją szybko gdzies odkopuje, obrońcy to go przepychają jak chcą...jakby w ogóle siły nie miał zawalczyć.
Różański mi sie coraz mniej podoba. Jak można króla strzelcow w juniorach wystawiac na pomocy? Przeciez Kiryło od kiedy tylko pamietam zawsze grał w ataku, a zobaczcie jak jescze Suchy był trenerem ile było z niego pozytku.
To samo Matuszewski - powinien grac na skrzydle zdecydowanie, nie ma warunków, żeby grac w środku.
Szlaski - obrona owszem, ale z boku i właczający sie do ataku.
_________________ Będziemy dopingować Was ze wszystkich naszych sił...
Będziemy z Wami zawsze aż do końca naszych dni...
Chociaż nie mogłem obejrzeć tego meczu, ale czytając relację z niego, myślę że po raz kolejny postawa naszych graczy pokazała że nie zasługiwaliśmy na awans w tym sezonie.
Przestawienie m.in Szlaskiego i Matuszewskiego na inne pozycje jest wywołane przede wszystkim tym, że w zimę posypał nam się mozolnie budowany środek pola. Na chwilę obecną tak na prawdę nie mamy odpowiednich graczy na tych pozycjach, tak więc trener jak widać próbuje różnych wariantów w ustawieniu poszczególnych graczy. Gramy tym kim mamy, takimi zawodnikami na których nas stać. Trener nie ma tutaj jakiegoś dużego pola manewru, bo powiedzmy sobie szczerze nawet na tą IV ligę to my mamy jako tako grających może z 14 zawodników z umiejętnościami wystarczającymi na ten poziom rozgrywkowy, reszta to tylko ''dodatek''.
Jeśli chodzi o Kiryło, to się zgodzę, że raczej zdecydowanie więcej pożytku ten zawodnik mógłby dać grając w ataku. Natomiast jeśli chodzi o Botwinę, myślę że ta nagonka na niego jest spowodowana głównie tym, że przed rundą został okrzyknięty przez wielu jednym z najlepszych transferów okienka zimowego. Wobec tego wszyscy wymagają by chłopak który jeszcze na jesieni grał na boiskach A-klasy, teraz strzelał bramkę za bramką dla zespołu grającego o 2 klasy rozgrywkowe wyżej. Jest jeszcze młody, myślę, że potrzebuje jeszcze trochę czasu by wgrać się w tą ligę. Bo nie można powiedzieć, że nie ma umiejętności. Także spokojnie. Poza tym nie można obwiniać za całą porażkę tylko jednego zawodnika, przecież na boisku gra jeszcze 10 innych , którzy zapewne wcale nie lepiej się zaprezentowali.
Wiecie to ja mówię że kij z ligą. O ile mi wiadomo oni za puchar nie dostają kasy. Tak przynajmniej zawsze było. A za ligę są premie. A tu za Lewart, Radzyń, Kraśnik, Włodawa, Lbn zamiast 22,5 tyś dostaną zaledwie 1,5
Nie wiem, czy przez tą czerwoną kartkę Włodka Lisiewicza, nie będzie mógł teraz zagrać w meczu pucharowym z Białą. Bo przepisy LZPN-u są w tej kwestii chyba trochę pokręcone.
Nie wiem, czy przez tą czerwoną kartkę Włodka Lisiewicza, nie będzie mógł teraz zagrać w meczu pucharowym z Białą. Bo przepisy LZPN-u są w tej kwestii chyba trochę pokręcone.
No właśnie chyba nie będzie. Ale na 100% nie wiem. Bo ponoć kartki z ligi przechodzą na puchar, a z pucharu na ligę nie.
Trudno jest mi zrozumieć co dzisiaj się wydarzyło. W pierwszej połowie jesteśmy zdecydowanie lepszym zespołem. Strzelamy 2 piękne bramki, a tracimy 4 w tym 3 po farfoclach bramkarza... Nie bez powodu stare piłkarskie porzekadło mówi, że dobry zespół buduje się od bramkarza. Nie wiem co teraz zamierza zrobić trener, ale z meczu na mecz Orlęta się pogrążają.
Dawno atmosfera na trybunie wśród kibiców nie było tak zła jak dzisiaj. Przez taką grą nawet nie ma mowy, aby na mecze Orląt przychodziło więcej widzów niż dotychczas. Same atrakcje typu- losowanie nagród nie wystarczą, skoro to co jest najważniejsze, a więc poziom przedstawienia, oraz ich aktorzy są na miernym poziomie.
Seba Matuszewski i Łukasz Kiryło im zalezało chyba najbardziej na wyniku. Biegali walczyli. Kirył po strzelonej bramce(pięknej bramce!) mobilizował resztę. A taki Adamiak pseudobramkarz broni w Orlętach. Spartaczył grę tych którym zależało na wyniku. WSTYD. Wracaj do Jagielloni piłki podawać!
nie bylem na meczu ale defensywa skladajaca się z 19 + 19 + 20 + 20 w łukowskim wydaniu się nie sprawdza. Tyle, że nie ma kto grać. Nie ma składu i nic na to nie poradzimy.
Tutaj akurat trudno za tą porażkę/ lub te porażki tłumaczyć młodością i niedoświadczeniem piłkarzy z defensywy, bo w pierwszej połowie cały zespół zagrał bardzo dobrze. Właściwie w ciągu tych 45 minut Sparta stworzyła tylko jedną groźną sytuację. Analogiczna sytuacja do meczu z Podlasiem, kiedy to w pierwszej połowie tak naprawdę było nieźle i straciliśmy bramkę tylko i wyłącznie po beznadziejnej interwencji bramkarza. Póżniej również wszystko się posypało, tylko że Podlasie to Podlasie, a Sparta to Sparta.
W drugiej połowie, po stracie dwóch bramek gdy trzeba było gonić wynik wszystko się rozsypało. O ile będąc tak obiektywnym, pierwszą i czwartą bramkę można winić obrońców, za to druga i trzecia była bezsprzecznie winą bramkarza.
Bramka na 1:1 - rzut rożny i brak zdecydowanej interwencji naszych piłkarzy w celu skutecznego wybicia piłki z pola karnego. Zamieszanie wykorzystuje piłkarz Sparty i oddaje strzał na bramkę, piłka jeszcze po rękach bramkarza ląduje w siatce.
Bramka 1:2- Zamieszanie w polu karnym (to chyba był rzut rożny dla Sparty) bramkarz nieskutecznie piąstkuje piłkę, następnie stara się naprawić swój błąd próbując złapać piłkę, co również mu się nie udaje, następnie piłkę przejmuje Ziarkowski i wykorzystuje to zamieszanie umieszczając piłkę w siatce. Akcja w której bramkarz sam z niczego stworzył zagrożenie we własnym polu karnym, po czym pada bramka, która paść nie powinna.
Bramka 1:3 - rzut wolny dla Sparty, gdzieś tak 25 metrów od bramki, po prawej stronie boiska. Bramkarz ustawia mur. Po chwili piłkarz Sparty swoim sprytnym i precyzyjnym strzałem ośmieszył bramkarza. Piłka lecąca nisko nad ziemią, od prawej strony ominęła mur, następnie odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Co jak co, ale piłkarz Sparty to nie jest Roberto Carlos, żeby po strzale, piłka z łatwością potrafiła ominąć w ten sposób mur. Zawodnik Sparty, chyba niejaki Szostak musiał zauważyć fatalnie ustawiony (przez bramkarza) mur i spróbował bezpośredniego uderzenia.
Bramka 2:4 - Łukasz Kiryło piękną bramką, oraz chwilę później ładne uderzenie z dystansu Michała Gryczki po którym kapitalnie interweniuje bramkarz, rozbudziły jeszcze nadzieje zarówno wśród piłkarzy jak i kibiców na chociaż 1 pkt. Cały zespół poszedł do przodu bardzo wysoko, co wykorzystała Sparta. Ziarkowski wyczekał podanie na linii środkowej boiska, następnie popędził na bramkę Orląt. Tuż za nim biegł chyba Bulak starając się jeszcze zapobiec zagrożeniu. Gdy piłkarz Sparty zbliżył się do pola karnego, dość nie pewnie z bramki wyszedł Adamiak, a dla Ziarkowskiego starego piłkarskiego wygi, była to wymarzona sytuacja i w dość łatwy sposób przelobował bramkarza, piłka w locie jeszcze chyba musnęła jego rękę. I w ten sposób Sparta nas dosłownie znokautowała.
Dla zwyczajnego bezstronnego widza mecz mógł się podobać ze względu na dużą liczbę bramek, do tego 3 z nich strzelone w ładnym stylu. Natomiast kibicom Orląt było wstyd za piłkarzy, żeby w tak frajerski sposób przegrać mecz.
Ten lob wyglądał tak że pseudobramkarz wyszedł z bramki i w połowie stanął nie wiedząc co robić. Albo się wychodzi i skraca się ten kąt albo stoi się w bramce. Jedno jest pewne takiego kogoś nie chcemy, lepiej jakby Bojanek się ogrywał na tej bramce. Bo jego interwencje wciągu rozgrzewki bardzo dobrze wyglądały.
Różański też nic nie pokazuje jako trener. Można się tłumaczyć że nie ma 3 graczy bardzo ważnych ale co nie zmienia faktu że taki Wróbel(dobrze zbudowany) mógłby grać jako defensywny pomocnik a Seba Matuszewski na skrzydle. Natomiast Kiryło na ataku z Arturem. Bardziej podobały mi się Orlęta Suchodolskiego niż Różańskiego.
A ja Wam powiem, że mam powoli dosyć kolejnego sezonu kopaniny z Rejowcami, Bełżycami, Huczwami czy Niedrzwicami. Ja rozumiem prezesa Biadunia, że jak nie ma kasy to nie ma co się pchać na siłę, ale - do jasnej ciasnej - trzeba się szanować! Łuków bezapelacyjnie zasługuje na 3 ligę. Od razu w mieście by się coś działo, byłaby to jako-taka ale jednak promocja regionu. A tak - mamy nadal skansen Bącikowo-Biaduniowy przypudrowany zmianami na stadionie.
W klubie jest dobrze, ale ogólnie to jest źle
_________________
Mijam wielu, bardzo wielu smutnych ludzi.
A kilka metrów obok, na środku ruchliwego chodnika,
klęczy kilkunastoletni chłopiec z triumfalnie wyciągniętymi ramionami.
Nikogo nie widzi. Jest w ekstazie.
Klęczy i krzyczy na całe gardło - ORLĘTA ŁUKÓW !!!
Sk8ter na pewno wszyscy mają tego dość bo co innego jest zagrać ze Stalą Sanok (z którą mamy piłkarskie porachunki za baraże w 1998 roku ) czy z Avią Świdnik, czy też inną uznaną marką w naszym województwie, aniżeli szwendać się właśnie po Rejowcach, Tyszowcach itd. No ale musimy się pogodzić z tym, że ten sezon był jaki była i nadzieje na awans musimy już odłożyć na następny sezon. Chociaż i tak mam wątpliwości czy to w końcu się uda Dlaczego?
Poprzedni zarząd kilkukrotnie podkreślał, że ma za złe poprzednikom rozbicie mistrzowskiej drużyny juniorów starszych, uważają że obecnie część tych piłkarzy powinna stanowić trzon zespołu. Wyraźnie chcą odbudować choć w jakiejś części ten stary zespół, z jednej strony to owszem fajnie, że stawiamy na naszą młodzież. Ale z drugiej strony czy Ci zawodnicy są w stanie zagwarantować nam awans do III ligi? Nooo bardzo mocno bym się nad tym zastanawiał. Bo bądźmy szczerzy, większość z nich ledwo sobie radzi nawet w tej IV lidze...
Druga kwestia, ktoś w komentarzach napisał, że Różański stara się przestawić chłopaków z archaicznego systemu gry, w którym dotychczas grali... W takim razie mam pytanie jak to jest, że juniorzy w Orlętach są szkoleni (lub byli) jakimiś przestarzałymi metodami?
Sk8ter, nie zasługujemy na IV ligę moim skormnym zdaniem. W chwili obecnej nie mamy kopaczy na ten poziom rozgrywkowy. Tak się składa, że z wieloma kopaczami z lubelskich III-ligowców się znam, i kopałem z nimi pilkę, i skoro taka Stal Poniatowa czy II zespol Łęcznej ma problemy to coś jest na rzeczy, bo nie należą oni ( moi koledzy) do słabych grajków. Jeżeli nie ma kasy, jak twierdzi Pan Biaduń, to nie ma się co pchać, bo koszty funkcjonowania wyżej są wyższe, dużo wyższe.
@ Fredek - co do systemu gry...nie wiem czy zauważyłes, ale dopiero za Różańskiego Orlęta zaczęły grać 4. obrońców w linii, co w wiekszości IV-ligowców jest już normą od kilku lat. Juniorzy w Orlętach...tak sie składa, że sam przeszedlem wszystkie szczeble w drużynach młodziezowych i wiem jak tam wyglądalo szkolenie...dopiero na studiach, w sekcji uczelnianej, spotkałem się z grą obronną w linii itd. Sukces juniorow starszych i wygranie WLJS...monolit jaki tworzyla ta drużyna, wybieganie i kilka indywidualności wystarczyly żeby wygrac lige. Co do metod to nie moge się wypowiadać źle, bo nie uważam że zostalem źle wyszkolony, jednak braki taktyczne były, przynajmniej za moich czasów widoczne w każdej drużynie młodziezowej w Orlętach.
SaqieV
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 717 Skąd: Łuków
Wysłany: 2011-05-18, 21:37
and1 napisał/a:
Sk8ter, nie zasługujemy na IV ligę moim skormnym zdaniem. W chwili obecnej nie mamy kopaczy na ten poziom rozgrywkowy.
to nie jest przesadyzm a trzeźwa ocena rzeczywistości
SaqieV
Dołączył: 13 Maj 2007 Posty: 717 Skąd: Łuków
Wysłany: 2011-05-19, 10:27
To kto według Ciebie zasługuje bardziej na tą IV ligę niż Orlęta? Dwernicki? Huragan MP? Czy może też jakaś drużyna okręgowa? Taka jak: Victoria Parczew? GKS Pławanice/Kamień? MKS Ryki? Omega Stary Zamość?
Problem z naszym klubem jest tak naprawdę problemem z miastem moim zdaniem. Pomijając oczywistą nieudolność władz klubu i miasta, oraz pustynię jeśli chodzi o sponsorów, to zauważcie jeszcze jedną rzecz.
W jakiejkolwiek lidze łuków by nie grał, czy to lubelskiej, mazowieckiej, czy też podlaskiej, wszędzie będzie bardzo daleko, co będzie znacznie podnosiło koszty. A jeśli w ciągu miesiąca trzeba najpierw pojechać do Krakowa, a później do Sanoka, albo Pułtusk, Ciechanów, czy nawet Łomża, Białystok... to tu trzeba porządnego zaplecza finansowego, którego w Łukowie nie było nigdy.
_________________ Dziś, gdy mój Prezydent nie żyje, zgraja hipokrytów prześciga się w pochwałach, z nikczemnym przekonaniem, że martwy już im nie przeszkodzi. Aleksander Ścios
Mam podobny żal jak Skejter. Bo o ile w tamtym i tym roku były jakieś "lepsze" drużyny. Jak nie piłkarsko to z punktu widzenia "kibola" to w następnym sezonie jest dramat. Koniec świata i w ogóle.
Jeżeli nasi nie bedą wygrywać meczu za meczem nijak nie da się na stadion ludzi sprowadzić. Nie będzie Chełmianki, Kraśnika nie będzie Radzynia, Międzyrzeca, nawet tego Stoczka.
Jedyne drużyny, które coś kiedyś znaczyły to Lublinianka i Lewart, no ale od paru lat tylko dołują i nie ma szans na poprawę.
Może spadnie Poniatowa, ale jak dla mnie to jest drużyna kilku ostatnich lat i w ogóle jakoś nie uznaje jej za coś wartego uwagi. Korzysta tylko na tym o czym pisze Ardiano, ze jest blisko Lublina i armię zaciężną sprowadziła. Do Lublinianki czy Lewartu nie ma co porównywać.
Jeśli chodzi o obsadę nowych zespołów w IV lidze, to rzeczywiście wygląda nie najlepiej. Jeśli do tego szybko pożegnamy się z pucharem (w którym mamy teoretycznie szansę zagrać z mocniejszymi zespołami z naszego regionu) , to na prawdę będzie tragicznie.
Jeśli chodzi o zespoły z okręgówek:
Biała: Victoria Parczew
Lublin: MKS Ruch Ryki
Chełm: GKS Pławanice/ Kamień lub Ogniwo Wierzbica lub Brat Siennica Nadolna
Zamość: Omega Stary Zamość
A więc podsumowując, najbliższymi rywalami pod względem odległości będą teraz Victoria Parczew, oraz Ruch Ryki. Przybędą nam 2 nowe kluby z wiosek (powinni przyznawać Noble za wymyślanie nazw niektórym klubom).
Jeśli chodzi o spadkowiczów z III ligi, to właściwie na pewno będziemy w przyszłym sezonie gościć Poniatową, za to czy jeszcze ktoś dojdzie, będzie zależało ile ostatecznie spadnie drużyn z ligi. W takim razie z lubelskich ekip spadkiem zagrożone są jeszcze: rezerwy Górnika, Chełmianka i... Podlasie.
Ponadto nie wiadomo jaka przyszłość czeka Lubliniankę, oraz Orion, które już w zimie były o włos od wycofania się z ligi.
Wobec tak słabej obsady ligi znowu pojawi się stwierdzenie: kto ma z tej ligi awansować jak nie my? Ale chciałbym zaznaczyć, że w przyszłym sezonie będzie reorganizacja rozgrywek.
czaki90
Dołączył: 08 Sie 2006 Posty: 174 Skąd: Łuków
Wysłany: 2011-05-20, 17:23
fredek889 napisał/a:
Wobec tak słabej obsady ligi znowu pojawi się stwierdzenie: kto ma z tej ligi awansować jak nie my? Ale chciałbym zaznaczyć, że w przyszłym sezonie będzie reorganizacja rozgrywek.
Klub, piłkarze i kibice zadają sobie to pytanie co sezon i wielkich efektów raczej nie widać.
A wiecie, że Orlęta są najgorszą drużyną wiosny? Nie liczę Huraganu i Stoczka. Pierwsi się wycofali, a drudzy wszystko przegrali. Mamy 8pkt tyle samo co Ariel Nie-drzwi-ca Duża, a gorszy bilans.
A jeżeli Stal Kraśnik wygra, to przegoni radzyniaków . Jak można było się tak napalać i mówić "co to nie my" w połowie rundy? My znamy swoje miejsce w szeregu, a oni już by chcieli ekstraklasę wygrywać.
_________________
Mijam wielu, bardzo wielu smutnych ludzi.
A kilka metrów obok, na środku ruchliwego chodnika,
klęczy kilkunastoletni chłopiec z triumfalnie wyciągniętymi ramionami.
Nikogo nie widzi. Jest w ekstazie.
Klęczy i krzyczy na całe gardło - ORLĘTA ŁUKÓW !!!
Buga, który jest de facto ofensywnym pomocnikiem, obecnie ma tyle bramek co nasi dwaj napastnicy (Gaj, Kiryło) łącznie. Obawiam się, że po tym sezonie Buga dostanie kilka ciekawych ofert z wyższych lig, no i może odejść z Orląt, co by było dla nas dużym osłabieniem... W ogóle ciekawe, czy dojdzie do jakiś większych roszad w zespole, w przerwie letniej.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach